Tradycja to nie tylko imię żeńskie z kultowego filmu Stanisława Barei ?Miś?. Przede wszystkim zwrotem tym określa się przekazywane przez pokolenia na przestrzeni dziejów treści o charakterze kulturowym. Niezaprzeczalnie nośnikiem takich wartości były również prudnickie cechy rzemieślnicze, które trwały nieprzerwanie przez wieki, a w czasach współczesnych ich kontynuatorem jest Cech Rzemieślników i Przedsiębiorców.
Doskonałą okazją do pochylenia się nad znaczeniem korporacji miejskich w Prudniku przed setkami lat, w zamierzchłych czasach panowania Habsburgów, była przypadająca na 13 kwietnia okrągła rocznica nadania statutu miejscowemu cechowi płócienników. Aktu tego dokonali książęta Jan II Dobry i Mikołaj II w Opolu.
Pięćset dwadzieścia lat istnienia rzemiosła cechowego w Prudniku ? brzmi dumnie, tym bardziej, że korzenie miejskiego rzemiosła, także korporacyjnego, sięgają najpewniej dużo głębiej w przeszłość. Akty lokacyjne miast na prawie niemieckim co do zasady określały pozycję prawną rzemiosła, przez co należy przypuszczać, że również prudnicki dokument nie odbiegał w tym zakresie od wydawanych w sąsiednich ośrodkach. Niestety prudnicki akt lokacyjny wydany przez syna Woka z Rožmberka ? Henryka w 1279 r. nie dochował się do naszych czasów, podobnie jak starsze statuty. Nie znaczy to jednak, że rzemieślnicze korporacje nie istniały w mieście przed 1493 r. W dobie prawa zwyczajowego spisane na pergaminie cechowe uprawnienia i obowiązki były zbędne. Prudnicka tradycja rzemieślnicza, na co wszystko wskazuje, ma dużo dłuższą historię sięgającą siedmiuset trzydziestu lat. Czym jest dwieście lat naprzeciw wieczności!
Rocznica nadania pierwszego prudnickiego statutu cechowego stała się okazją do spotkania, w murach Centrum Tradycji Tkackich, rzemieślników z Ziemi Prudnickiej i sięgnięcia do korzeni Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców. Okolicznościowa wystawa, na której ukazano miejscowe korporacje rzemieślnicze przez pryzmat zabytków kultury materialnej oraz prelekcja wygłoszona przez Marcina Husaka, ułatwiły podróż przez meandry dziejów.
Płynące rzemieślnicze wspomnienia, kuluarowe rozmowy, a nade wszystko otwartość środowiska rzemieślniczego i pełne zaangażowanie prudnickich władz cechowych w zorganizowania jubileuszowego spotkania sprawiły, że pozostanie ono na długo w naszych wspomnieniach.
Marcin Husak
Muzeum Ziemi Prudnickiej
Publikacja: Środa, 12 czerwca 2013r. godz.:21:42.