Cykl „1921 i co dalej? Polskie, niemieckie i śląskie spojrzenie na Górny Śląsk”. Część 6
W nocy z 2 na 3 maja 1921 r. wybuchło trzecie już z kolei powstanie ludności polskiej przeciwko panowaniu niemieckiemu na Górnym Śląsku. Wzięło w nim udział także kilkuset mieszkańców naszego powiatu, którzy nie mogąc walczyć na rodzimej ziemi, przechodzili potajemnie na wschodni brzeg Odry, celem wzmocnienia tamtejszych polskich oddziałów zbrojnych. Jak wyglądały losy Prudniczan biorących udział w walce, prezentują dwie pamiątki tygodnia i postać z nimi związana: Zaświadczenie i legitymacja powstańcza należące do Antoniego Rybczyka z Kierpnia.
Plebiscyt, w dniu 20 marca 1921 roku, który miał być podstawą decyzji o przynależności państwowej Górnego Śląska, przyniósł wynik głosowania korzystny dla Niemiec. Kiedy 1 maja ukazały się w gazetach informacje o pomysłach niekorzystnego dla Polski podziału spornego obszaru, Wojciech Korfanty wezwał Ślązaków do strajku. 2 maja, w przemysłowej części Górnego Śląska, stanęły niemal wszytki duże zakłady pracy. Parę godzin później wybuchły walki, które przerodziły się w kolejne powstanie na Górnym Śląsku.
Na taką ewentualność od miesięcy przygotowywali się działacze propolscy, także w powiecie prudnickim. Jak wyglądały losy Prudniczan biorących udział w walce, prezentują dwie pamiątki tygodnia i postać z nimi związana: Zaświadczenie i legitymacja powstańcza należące do Antoniego Rybczyka z Kierpnia. Był on jednym z kilkuset mieszkańców ziemi prudnickiej, którzy aktywnie uczestniczyli w działaniach na rzecz przyłączenia Górnego Śląska do Polski. Chcąc ukazać dzieje tych dokumentów i okoliczności ich wydania, należy jednakże cofnąć się do momentu zakończenia plebiscytu:
Wynik głosowania nie były bezpośrednią przyczyną III powstania, lecz brak kompromisu pomiędzy zwaśnionymi stronami. Zarówno Polacy, jak i Niemcy, zdawali sobie przy tym sprawę, że kwestia podziału może zostać rozwiązana w drodze starcia zbrojnego. Ponieważ na terenie plebiscytowym nie mogła stacjonować regularna armia, obie strony organizowały więc ochotnicze oddziały paramilitarne, które gotowe były na scenariusz militarnego rozwiązania.
Początki polskich grup o charakterze na poły militarnym w powiecie sięgają stycznia 1920 roku, kiedy to na obszarze ziemi prudnickiej zawiązana została tajna Prudnicka Polska Organizacja Wojskowa Górnego Śląska. Celem jej było przygotowanie się do ewentualnej walki zbrojnej. Polskie grupy paramilitarne były jednak nieliczne, pomimo wzmocnień kadrowych napływających z Polski. W dużym stopniu były też infiltrowane i rozbijane przez Niemców, przez co nie mogły rozwinąć działań na szerszą skalę. W ciągu 1920 r. liczba członków prudnickiego POWGŚ wahała się więc pomiędzy 50 a 100 zaprzysiężonymi. Końcem roku liczba ta wzrosła jednakże do ponad 350 osób. Jednym z jej członów był Antoni Rybczyk, którego losy są typowe dla większości powstańców prudnickich.
Urodzony w Kierpniu Antoni Rybczyk był nie tylko członkiem POWGŚ, ale także służył sprawie jako kurier plebiscytowy, przewożąc korespondencję i dostarczając materiały propagandowe do prudnickich miejscowości. Wymagało to sporej odwagi. Powiat prudnicki był bowiem terenem szczególnie trudnym dla prowadzenia propolskiej działalności, co wykazały wyniki plebiscytu, a dominacja niemieckich grup paramilitarnych była widoczna. Ewentualne powstanie na rodzimym obszarze nie miało więc realnych szans na poparcie ludności. W związku z tym młody działacz, chcą dalej działać na rzecz przyłączenia Górnego Śląska do Polski, wykazał się praktycznym podejściem, które charakteryzowało tych Prudniczan, którzy zdecydowali się na ryzyko wystąpienia w zrywie zbrojnym:
27 marca 1921 r. została mu wręczona odręcznie, napisana piórem, kartka o następującej treści: Dajemy do wiadomości ze Pan Rybczyk był Kurierem Komitetu Plebiscytowego na Powiat Prudnicki. Polecamy go za dobrego Polaka i dalszą pracę [pisownia oryginalna].
Podpisane: Stanisław Sobota, Doradca Powiatowy.
Powyższa rekomendacja – która dzisiaj, po stu latach od momentu odręcznego napisania, jest sfatygowanym kawałkiem papieru, który mógł przejść przez niejedne dłonie – ułatwiła Antoniemu zaciąg do szeregów powstańczych, o czym świadczy legitymacja o numerze 54, wydana przez Grupę Północną Wojsk Powstańczych. Nieliczne, iście wojskowe, dane zawarte w dokumencie informują o: wzroście, barwie oczu, ustach, kolorze włosów i znakach szczególnych. Właściciel legitymacji należał — jak mówi dokument — do 1 kompanii 2 Batalionu Grupy Północnej Wojsk Powstańczych.
Tyle o Antonim Rybczyku mówią opisywane zabytki tygodnia. Jego droga do powstania wyglądała tak jak kilkuset innych Prudniczan:
Młody Antoni, jako zadeklarowany Polak, nie mogąc walczyć na rodzimej ziemi, przeszedł potajemnie, na wschodni brzeg Odry celem wzmocnienia tamtejszych struktur zbrojnych. Najprawdopodobniej nastąpiło to jeszcze przed rozpoczęciem walk, kiedy istniała swoboda poruszania się po obszarze Górnego Śląska. Wówczas to na obszary zamieszkałe przez liczną ludność polską przenikały zorganizowane grupy, które starały się, jeszcze przed wybuchem walk, dotrzeć na miejsce koncentracji oddziałów powstańczych (w okolice Krapkowic i dalej w kierunku Góry Św. Anny). Z osób tych formowane były bataliony, zwane wówczas baonami. Prudniczanie sformowali dwie takie jednostki polowe. Patrząc na skład społeczny, uczestnicy powstania w prudnickiego byli zazwyczaj rolnikami (tak jak Antoni Rybczyk), ochotnikami z niedużym doświadczeniem wojskowym. Prudniczanie zostali wcieleni do tzw. Podgrupy ,,Bogdan” (działającej następnie jako 7 Strzelecki Pułk Piechoty), która była częścią walczącej na północy Grupy ,,Północ”. Jako cześć strzeleckiego oddziału, przeszli na obszar, gdzie toczyły się walki w pierwszej fazie: w okolicach Krapkowic, Gogolina oraz o Kędzierzyn, a następnie na przedpolach Góry Św. Anny, gdzie rozegrała się największa bitwa powstania. Pojedyncze osoby i mniejsze grupki dołączały natomiast do przypadkowych oddziałów powstańczych pochodzących z innych powiatów. Osoby te musiały być pewne, więc wszelki rodzaj rekomendacji był wskazany. Nasz bohater posiadał potwierdzenie swojej działalności wydane przez Stanisława Sobotę, który był jednym z bardziej prominentnych działaczy propolskich na obszarze prudnickiego.
Zaświadczenie dla Antoniego Rybczyka (nr inw. MP/AH/671)
Opis obiektu: Dokument o wymiarach 16 cm x 20,5 cm, w formie z odręcznej notatki wraz z podpisem wystawiającego, wykonanym ciemnogranatowym atramentem. Na brzegach liczne ubytki, lewy dolny fragment wyrwany. Pamiątka jest darem pani Walerii Nabzdyk, Prudniczanki i uczestniczki III powstania śląskiego.
Legitymacja powstańcza Antoniego Rybczyka (nr inw. MP/AH/679)
Opis obiektu: Legitymacja wojskowa Nr 54 o rozmiarach: 10,5 × 6,7 cm, oprawa twarda, pomimo stu lat, tylko lekko sfatygowana, lecz nieuszkodzona. W środku na dwóch pożółkłych stronach wydrukowane zostały standardowe informacje o osobie (wzrost, kolor oczy, kolor włosów, usta, znaki szczególne), które zostały wypełnione ręcznie ciemnogranatowym atramentem. Dokument jest własnoręcznie podpisany przez posiadacza. Druga część dokumentu (prawa), od wewnętrznej strony, zawiera informację o przydziale wojskowym. Pamiątka jest darem pani Walerii Nabzdyk.
oprac. Sebastian Mikulec
Publikacja: Wtorek, 18 maja 2021r. godz.:11:33.